references
Ś W I AT, K T Ó R Y P O T R Z E B U J E E D U K A C J I M E D I A L N E J . . .
6 1
jako gatunku. Powstaje pytanie – czy warto uczyć młode pokolenie, który przekaz medialny jest „dobry” (pod względem estetycznym, komunikacyjnym, poznawczym), a który „zły”? „Warto” – w sensie: czy zdołamy w kilkadziesiąt lat naprawić coś, co było psute przez setki tysięcy lat? Szkoła przez lata broniła się przed „komputerem”. „Książka” stanowiła (i stanowi) centralną metaforę zarówno narzędzia (z książki poznajemy wiedzę), jak i celu (to, co zwieńczy Twoje doświadczenie i wiedzę, powinno zmieścić się w książce i jest dla niej przeznaczone). Tymczasem przed nauczycielem stają wyzwania, o jakich mu się nie śniło (i na pewno nie jest do nich przygotowany). Nazwę je ogólnie – koniecznością uczenia kontekstów przekazów audiowizualnych. Pierwszy przykład dotyczy udziału 30-latka w popularnym teleturnieju telewizyjnym – pytanie zaś wymaga wiedzy o wieku kina. Młody człowiek w dyskusji z dziewczyną przebywa następującą drogę myślową: widział niedawno na YouTubie film dokumentalny przedstawiający marszałka Piłsudskiego w 1918 roku; nie wydaje mu się, żeby kinematograf mógł mieć wtedy zaledwie kilka lat w skali światowej i już funkcjonować w Polsce; dlatego sądzi, że trafna jest odpowiedź – w 2012 roku kinematograf miał 117 lat. Nauczycielowi nie powinny opadać ręce z tego powodu, że niedawny uczeń nie słyszał o amerykańskich próbach Edisona, a przede wszystkim o pierwszej projekcji kinowej w Paryżu w grudniu 1895 roku. Powinien raczej pochwalić zdolność dedukcji – a przede wszystkim zauważyć, że kino ogląda się poprzez Internet. Interesująca rozmowa mogłaby dotyczyć ugruntowanego przekonania o polskim zaniedbaniu w dziedzinie kultury – akurat polska premiera kinematografu odbyła się w Krakowie niespełna w rok po paryskiej. Miałby także ów hipotetyczny nauczyciel o czym rozmawiać z uczniem, któremu ujawniłby nowe formaty telewizyjne pochodzące z targów MIPCOM w 2009 roku. Oto turecki „Choosing Your Religion”, gdzie rabin, ksiądz, mnich buddyjski i imam przekonują zagubionych duchowo uczestników do wyboru ich religii; „Dance Your Ass Off” – niby chodzi o umiejętności taneczne, gdy tymczasem ważenie uczestników staje się najważniejszym elementem show; „Four Weddings”, gdzie rywalizują ze sobą … ceremonie weselne; albo norweski „The Coffin” – rodzaj rozrywki funeralnej, polegającej na inscenizacji własnego pogrzebu.