references
304 C Z Ę Ś Ć
III
genealogii sztuki ruchomych obrazów. Od swego pierwszego urzeczywistnienia film był opowieścią, ale też od swego zarania nabrał waloru sztuki symbolizującej elementy tworzywa (głównie, oczywiście, wizerunki postaci, rzeczy, scenerię), z istoty swej niejako zamieniającej rzeczy w znaki (sformułowanie R. Jakobsona). Kino szybko nauczyło się wykorzystywać bliski mu tryb metaforyki (poprzez – między innymi – stosowanie montażu równoległego) i niejako samorzutnie poddało się wielu narzędziom badawczym i krytycznym właściwym literaturoznawstwu. Już od dawna stanowi użyteczny w edukacji kulturowej (choć wciąż niewykorzystany) kontekst kształcenia literackiego. Wszak z samej zagadki językowej bądź niejęzykowej natury filmu wynikać może inspiracja dla – nie tylko dydaktycznie motywowanej – refleksji nad językiem (językowością) w ogóle. We współczesnej refleksji filmoznawczej kwestia językowej natury filmu nie doczekała się jednoznacznego rozstrzygnięcia. Wielu badaczy między mechanizmami języka werbalnego i filmowego sposobu opowiadania dostrzegało analogię prawie całkowitą11, inni są skłonni w fenomenie filmu dopatrywać się „jakby języka” i to ostatnie pojęcie stosują jako opisową metaforę. Większość z nas – pisał amerykański badacz z kręgu semiotyki, Sol Worth – pracujących z filmem i badających go, zdaje się odczuwać wspólną gotowość do wypożyczenia filmowi statusu tego najbardziej rozpowszechnionego, uniwersalnego i zorganizowanego narzędzia komunikacji12. W polskiej myśli filmoznawczej najbardziej „projęzykowe” stanowisko w kwestii filmu zajmuje Marek Hendrykowski, który rezygnuje w tym kontekście z cudzysłowu13. Tak też będę stosował wspomniany termin w niniejszej pracy. W świetle najnowszych osiągnięć humanistyki bodaj istotniejsze niż afiliacja filmu po stronie języka jest postrzeganie go w kategoriach
Określenie Bolesława W. Lewickiego. S. Worth, Studying Visual Communication, (red.) L. Gross, University of Pennsylvania Press, 1981, s. 55. 13 Poznański badacz pisze, między innymi: Język filmu jest jednym z języków sztucznych. Oznacza to, iż posługuje się znakami konwencjonalnymi […] nie indeksami, lecz symbolami, a fakt ten generalnie określa i determinuje jego naturę. Wynika stąd, że należy on do dziedziny komunikacji, a nie informacji, jest zatem systemem sztucznym (jak język werbalny, język malarstwa, język muzyki czy język architektury); M. Hendrykowski, Semiotyka ruchomych obrazów, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2014, s. 36, 37.
11 12