references
Ś W I AT, K T Ó R Y P O T R Z E B U J E E D U K A C J I M E D I A L N E J . . .
33
Celem mojego studium wprowadzającego do problematyki edukacji medialnej w Polsce pierwszych dziesiątków XXI wieku nie jest wykazanie jedynie, że można spojrzeć na tę kwestię z perspektywy radykalnie odmiennej, niż ostatnia z zasygnalizowanych postaw. Zatem chcę wykazać, że obrazy i dźwięki medialne mogą sprzyjać godnemu poznawaniu świata i budowaniu prospołecznych postaw w sposób znacznie bardziej efektywny, niż uczynić to można bez ich udziału. Takie dowody istnieją w literaturze brytyjskiej i amerykańskiej. Myślę o konieczności pójścia krok dalej i – opowiadając się zasadniczo po stronie tej opcji – zastanowić się nad konsekwencjami sytuacji, w której media już stały się współczesnym systemem ekologicznym. Co oznacza, że komunikujemy się na ogół przy pomocy mediów i nasze wzajemne komunikowanie się jest przez media zapośredniczone. (Trzeba dodać, że moje rozumienie mediów audiowizualnych jest nie tyle jeszcze szersze od tego, które leży u podstaw przytoczonej definicji europejskiej, lecz – zgodnie z duchem czasu – inaczej rozkłada akcenty i przesuwa zainteresowanie w stronę cyfrowych technologii komunikacyjnych). W tym celu proponuję przyjąć jako punkt wyjścia trzy modele relacji człowieka do świata audiowizualności. Po pierwsze: Michel Foucault tworzył brzemienną w rozmaite interpretacje metaforę Panoptykonu, budowli, w której następuje uwięzienie poprzez wystawienie na widok, na światło, modyfikując tym samym oświeceniowy pomysł filozofa Jeremy’ego Benthama. Niektórzy interpretatorzy zwracali uwagę, że wprowadzenie władzy panoptycznej było odzwierciedleniem fundamentalnego przekształcenia sytuacji, w której wielu obserwuje nielicznych, w sytuację, gdy nieliczni obserwują wielu2. Po drugie: polski socjolog, Zygmunt Bauman, formułuje uwagi o istnieniu drugiego równoległego procesu, w wyniku którego „bardzo wielu ogląda nielicznych”. Ta druga figura to Synopticon – mechanizm o naturze globalnej, powodujący, że czynność patrzącego przemieszcza go (duchowo w każdym razie) w miejsca odległe, poza miarami tradycyjnych odległości – na przykład w cyberprzestrzeń. Synopticon nie jest mechanizmem kary i nie narzuca siłą sytuacji, w której człowiek
Z. Bauman, Globalizacja. I co tego dla ludzi wynika, przeł. E. Klekot, PIW, Warszawa 1998.
2